Jak zrobić solidną mini katapultę. Poradnik dodany przez: Pychu_13. 108565 4.1. Ta zabawka zagwarantuje wam godziny świetnej zabawy. Mini katapulta to idealne urządzenie do zabawy w wojnę. Oczywiście możemy pokusić się o zbudowanie większej wersji. Film został stworzony na potrzeby konkursu " (w)kręć się w TV".
Rozważ trzy proste kroki i zrozum, jak zrobić łuk ślubny z gałęzi. Ten samouczek dla majsterkowiczów wykorzystuje gałązki wierzby i nie wymaga, abyś był ekspertem w zakresie narzędzi i rękodzieła. Podzielimy się również wskazówkami, które pomogą Ci zbudować łuk ślubny przy użyciu zieleni i roślin. Ale jeśli masz tylko tkaniny, wypróbuj ten prosty przewodnik, jak
Od czau do czau projekt z drewna wymaga wycięcia łuku w kawałku drewna. Na pierwzy rzut oka wycinanie łuku w drewnie wygląda na komplikowany proce, z całym pomiarem i układaniem pod kątem - nie wpominając już o cierpliwości potrzebnej do wykonania tego komplikowanego cięcia. W rzeczywitości więkzość majterkowiczów może wyciąć proty łuk z drewna za pomocą kilku podtawowych
Zaawansowani sportowcy, którzy nie mają problemu z utrzymaniem stabilnej pozycji deski przez ponad 30 sekund, mogą spróbować jeszcze trudniejszych wariantów. Należą do nich np. deska z unoszeniem ramion/nóg, deska z wykorzystaniem akcesoriów do balansowania czy z ciężarem w postaci talerza na plecach.
Łuk z wiązu, typ angielski długi łuk (tzw. Elb), o przekroju ramienia w kształcie litery D. Długość 173 cm (między gryfami), maksymalna długość naciągu 28 cali (no, w porywach do 29"), siła naciągu 45 funtów (ok. 19 kg). Gryfy z wenge, majdan skóra naturalna, punkt przyłożenia strząły rogowy, cięciwa z dakronu B50.
Te wymagania spełniają półki zrobione z nietypowych materiałów. Chcąc zrobić regał, warto sięgnąć po zużyte drewniane skrzynki. Wystarczy, że odpowiednio zabezpieczysz drewno i je odnowisz, a następnie pomalujesz na dowolny kolor i zawiesisz w wybranym miejscu.
. W grze Minecraft możesz użyć kowadła do naprawy łuku. Aby to zrobić, potrzebujesz trzech sztabek żelaza i czterech dodatkowych. Kowadło jest niezwykle przydatnym narzędziem, ponieważ pozwala zmieniać nazwy i łączyć zaklęcia, a ponadto łatwo je znaleźć w pobliskiej wiosce. Gdy już go zdobędziesz, możesz zacząć naprawiać swój łuk. Jeśli nie masz jeszcze kowadła, możesz je łatwo wydobyć kilofem. W grze Minecraft istnieją dwa sposoby naprawy łuku. Jeden używa kowadła, a drugi stołu rzemieślniczego. Obie metody sprawią, że Twój łuk będzie jak nowy. Warto jednak wiedzieć, że ta druga metoda zredukuje Twój zaklęty łuk do zwykłego, z którego będziesz musiał skorzystać w przyszłości. Będziesz musiał wykonać kilka kroków, aby naprawić swój zaczarowany łuk, ale są tego warte. Aby naprawić łuk w Minecrafcie, musisz użyć kowadła. Pozwoli ci to naprawić łuk, jeśli jest uszkodzony bez żadnych zaklęć. Jeśli chcesz naprawić swój łuk bez użycia kowadła, możesz to również zrobić na stole rzemieślniczym. Otwórz stół rzemieślniczy, a zobaczysz siatkę rzemieślniczą. Teraz wystarczy dodać cztery drewniane klocki do siatki rzemieślniczej, a łuk powinien pojawić się w polu po prawej stronie. W Minecraft możesz naprawić łuk za pomocą stołu rzemieślniczego. Aby naprawić łuk, potrzebujesz czterech drewnianych klocków, umieszczonych 2×2 jeden na drugim. Gdy to zrobisz, będziesz miał łuk, którego możesz użyć ponownie. Oprócz drewnianych klocków potrzebujesz jeszcze czterech surowców, więc upewnij się, że masz te przedmioty pod ręką. Możesz naprawić łuk w Minecrafcie za pomocą kowadła. Będziesz potrzebował 4 drewnianych klocków i kowadła, z których możesz zrobić łuk. Musisz upewnić się, że masz w ekwipunku co najmniej cztery z tych bloków. Jeśli masz więcej niż 4, musisz umieścić je w układzie 2×2. Następnie możesz zaczarować łuk nowymi zaklęciami. Najlepszym sposobem na naprawę łuku w Minecrafcie jest użycie kowadła. Pozwoli ci to zużyć dwa lub więcej drewnianych klocków do naprawy jednego łuku. Jeśli posiadasz dwa lub więcej magicznych lub unikalnych łuków, możesz je połączyć, aby uzyskać ich więcej. To da ci mocniejszy, trwalszy i potężniejszy łuk. Kowadło może być również użyte do naprawy wielu łuków. Istnieją dwa sposoby naprawy łuku w Minecrafcie. Możesz użyć kowadła do naprawy łuku, który nie ma żadnych zaklęć. Alternatywnie możesz użyć swojego stołu rzemieślniczego do naprawy łuku. Na stole rzemieślniczym pojawi się siatka, czyli lista składników, które możesz umieścić na stole rzemieślniczym. Gdy masz już wszystkie składniki, możesz przystąpić do naprawy łuku. Proces naprawy łuku w Minecrafcie obejmuje stół rzemieślniczy. Aby naprawić łuk, musisz najpierw umieścić go na kowadle. Musisz umieścić łuk w dostępnych slotach, zanim będziesz mógł pracować nad materiałem. Gdy materiał jest na miejscu, proces zajmie mniej czasu. Co więcej, proces ten pozwoli Ci zaoszczędzić dużo czasu i wysiłku. Po naprawieniu łuku będziesz miał mocniejszy łuk, który będzie miał pełne statystyki. Aby naprawić łuk w Minecrafcie, potrzebujesz 4 Wood Blocks. Aby naprawić łuk w Minecrafcie, powinieneś umieścić cztery drewniane klocki we wzorze 2×2. Następnie możesz użyć kowadła, aby naprawić swój łuk. Ten proces będzie cię kosztował pewną ilość bloków drewna. To bardzo proste. Po zebraniu materiałów będziesz miał mocny łuk!
Jak zrobić łuk? - pewnie wielu z was zadaje sobie to pytanie. W poniższym artykule znajdziecie na nie odpowiedź. Nie jest to tak skomplikowane i trudne, jak sie może wydawać na początku. Jednak jest to nieco trudniejsze, niż znalezienie kija i założenie na niego się łuków NIE robi Wiem, że ktoś kto nie wie jak zrobić łuk, ma mylne wyobrażenie o samym procesie, czasem zupełnie odwrotne niż jest w rzeczywistości. Dlatego najpierw zajmijmy się sprostowaniem pewnych spraw. Łuk to coś więcej, niż dwa końce gałęzi powiązane sznurkiem. Owszem, będzie to łuk, ale nie zajmujemy się tutaj wyrobami małych dzieci, bawiących się w Indian. Większość drewnianych łuków powstaje z pnia drzewa. Można zrobić łuk z gałęzi odpowiedniej jakości, jednak musi być ona dostatecznie gruba i prosta. Deski zakupione u stolarza również będą się nadawać, ale muszą spełniać pewne określone warunki (o czym w innym artykule). Kształt napiętego łuku sugeruje, że właśnie tak powinien wyglądać materiał, z którego go zrobimy - wygięty. Wiele osób myśli, że gdy mamy kawałek drewna wyginamy go na parze do półokrągłego kształtu. Gdy przybierze taki kształt na stałe, zakładamy cięciwę i - mamy łuk. Lub bierzemy krzywą gałąź o półokrągłym kształcie. Nic bardziej mylnego! Łuki są robione z prostych kawałków materiału, a późniejsza krzywizna po zdjęciu cięciwy to tzw. podążanie za cięciwą (patrz: Podstawowa Terminologia).Etapy powstawania łuku O każdym z poniższych etapów można przeczytać bardziej dogłębnie w osobnych artykułach w serwisie. Tutaj przedstawiam ogólny zarys powstawania łuku. Znalezienie odpowiedniego materiału Wiadomo, nie zrobimy czegoś z niczego. Jeśli nie mieszkamy w szczególnie zalesionym terenie, pozostaje nam kupno odpowiedniej deski. W przeciwnym razie możemy porozmawiać z leśniczym i z jego pomocą wejść w posiadanie odpowiedniego pnia. Materiał z którego zrobimy łuk powinien nie mieć sęków, być prosty i o równych słojach. Materiał powinien być odpowiednio wysezonowany. W przypadku, gdy wejdziemy w posiadanie pnia, należy usunąć z niego korę i wysezonować drewno. Przy ściąganiu kory trzeba uważać, aby nie uszkodzić pierwszego słoja drewna (znajdującego się zaraz pod korą). Nie każdy gatunek drewna nadaje się na łuk. Każdy gatunek ma inne właściwości, niektóre gatunki są lepsze, inne gorsze. Przeczytaj "Wielki Spis Drzew Łucznych" aby dowiedzieć się, jakie drewno jest najbardziej optymalne dla typu łuku, jaki zamierzasz stworzyć. Suszenie lub sezonowanie Zanim przekształcimy nasz materiał w łuk, powinien on być odpowiednio wysezonowany. Gdy zrobimy łuk z mokrego kawałka drewna, straci wiele na dynamice. Z drugiej strony, jeśli przesuszymy drewno, stanie się kruche i łamliwe, co zaowocuje złamaniem łuku już przy pierwszych próbach naciągania. Jest wiele metod zmniejszania wilgotności drewna. Czy wybierzemy tradycyjne sezonowanie, czy szybkie suszenie zależy od nas. Każda metoda ma swoje plusy i minusy. Wycinanie kształtu łuku Gdy nasz materiał jest już gotowy, można przystąpić do wycinania kształtu łuku. Najpierw znajdujemy środek w naszym pniu lub desce i nanosimy go na nią ołówkiem. Potem rysujemy kształt łuku z przodu (od strony przyszłego grzbietu) i po bokach (grubość). Następnie wycinamy kształt łuku. Meritum robienia łuków - profilowanie Profilowanie polega na nadaniu odpowiedniego kształtu ramion w pełnym naciągnięciu. Robimy cięciwę i deskę do profilowania. Zakładamy cięciwę do profilowania na łuk. Następnie przy użyciu deski do profilowania, naciągamy cięciwę co określoną długość np. 1 cal. Oceniamy ugięcie ramion. Jeśli ramiona źle się uginają, zbieramy drewno pilnikiem ze strony brzuśca. Potem znowu naciągamy cięciwę i sprawdzamy ugięcie. Jeśli ramiona dobrze się uginają, naciągamy cięciwę coraz dalej i sprawdzamy ugięcie. Korygujemy w razie potrzeby. Takim sposobem dochodzimy do ok. 3/4 planowanej długości naciągu łuku. Następnie zakładamy cięciwę, którą będziemy używać do strzelania. Jest ona krótsza od łuku, w przeciwieństwie do cięciwy do kształtowania, która jest od niego dłuższa. I znowu naciągamy cięciwę co pewną długość, sprawdzamy ugięcie i korygujemy. Tym razem dochodzimy do pełnej długości naciągu. Jeśli dojdziemy do końca bez gwałtownej eksplozji ramion i prawidłowym profilem (ugięciem) ramion, z łuku można strzelać. Łuki nie są robione. One są profilowane. Wykończenia Po wyprofilowaniu, łuk należy zabezpieczyć przed wymianą wilgoci z otoczeniem. Można to zrobić na multum sposobów, od wcierania w niego oleju lnianego raz na parę tygodni, do zabezpieczenia powierzchni lakierem bądź bejcą. Tak w wielkim skrócie wygląda proces robienia łuku. Opisałem go tutaj pobieżnie, w trakcie aktualnego działania napotkamy na wiele problemów czy przeszkód, z którymi nie będziemy wiedzieć jak sobie poradzić. Ale po przeczytaniu reszty artykułów na stronie, wszystko stanie się jasne. Do czego gorąco zachęcam.
Jak zrobić łuk z leszczyny Leszczyna to łatwo dostępny materiał, który może posłużyć do wykonania łuku – zwłaszcza, gdy stawia się w tej dziedzinie pierwsze kroki. Postaram się przybliżyć proces wytworzenia prostego, płaskiego łuku z tego drzewa. Nie będzie to kompendium wiedzy na temat wyrabiania łuków. To jest poradnik, w którym przedstawiam wybrane metody, dzięki którym wykonałem ten konkretny łuk z leszczyny. Jeśli chcesz poznać drogę, którą przebyłem od ścięcia drzewa po ostatnie szlify, by w efekcie kawałek drewna mógł stać się piękną, tradycyjną bronią, a później spróbować własnych sił – przygotuj się na to, że droga ta jest długa i niełatwa. Ostatecznie jednak włożona praca oraz cierpliwość okazana naturalnemu materiałowi – przyniosą zrobić łuk? Najlepiej wziąć pień drzewa i usunąć wszytko, co łukiem nie jest. To najprostsza recepta. Niestety zastosowanie jej w praktyce może nie być wcale oczywiste. Zdaję sobie sprawę z tego, że czytając ten tekst możesz nie mieć pojęcia o podstawach tworzenia łuków, a część terminów, których tu użyję, może być niezrozumiała, więc – jeśli tak jest – odsyłam Cię do serii moich wideoporadników dla początkujących. Ostatni z tych filmów obrazowo pokazuje proces powstania łuku, którym się dzisiaj zajmiemy, co powinno znacznie ułatwić stworzyć łuk, potrzebujesz narzędzi. Jeśli tego nie zrobiłeś, przeczytaj o Podstawowych narzędziach potrzebnych do wykonania łuku. A teraz, po krótkim wstępie, przechodzimy już do właściwego tym przypadku zdobycie materiału było bardzo łatwe. Kto widział na moim kanale ujęcia ze strzelania, ten wie skąd biorę leszczynę, bo widać ją w tle, gdzie rośnie w oczekiwaniu na to, że któregoś dnia stanie się czymś wspanialszym. Żeby znaleźć odpowiednio gruby pień, trzeba znaleźć odpowiednio starą leszczynę. Teraz, kiedy piszę te słowa, nie pamiętam już dokładnej pory wycinki. Wiem jednak, że nie była to zima. Było to późną jesienią albo wczesną wiosną. Nie miałem też od razu czasu na przygotowanie materiału do sezonowania. Pozostawiłem pień w całości, w temperaturze, która panowała na zewnątrz, tyle że pod dachem. Wróciłem do niego po kilku pomocy siekiery i klinów rozszczepiłem pień na dwie szczapy. Rozszczepianie najlepiej zacząć od tej części pnia, która znajdowała się bliżej podłoża – czyli po prostu od grubszej strony. Wbijamy siekierę, uderzając młotkiem, a potem poszerzamy przy pomocy klina powstałe pęknięcie. Dalej wbijamy drugi klin. Pierwszy się uwolni, więc powtarzamy czynność do całkowitego pęknięcia pnia. Jeśli nie zdobędziesz stalowych klinów, możesz je wykonać z rośnie w miarę prosto, więc nie miałem problemów z równym rozkłuwaniem. Teraz zrobiłem dwie rzeczy, które miały coś pokazać. Jedną ze szczap okorowałem, drugiej nie. W przypadku obu nie zamalowałem również niczym końców (zamalowanie chroni przed zbyt szybkim uciekaniem wilgoci, a w konsekwencji pękaniem podczas sezonowania). Uwaga odnośnie do zdejmowania kory: pod korą znajduje się pierwszy zewnętrzny słój drzewa. Ten słój będzie w przyszłości grzbietem łuku – miejscem najbardziej narażonym na rozciąganie, więc nie można go zestrugać czy przeciąć. Powinien być zachowany w całości. To dlatego nie zdjąłem kory dokładnie, do białego drewna. Powierzchnia była zbyt nierówna. Następnie odłożyłem drewno do przewiewnej szopy, żeby nieco podeschło. Po rozszczepieniu pnia było nadal wilgotne, więc wolałem nie zmniejszać rozmiaru szczap. Tak długie suszenie nie jest wprawdzie konieczne, ale obróbkę zacząłem dopiero po 8 tym czasie dało się zaobserwować wynik eksperymentu. Wilgotność obu szczap była podobna, ale na końcach jednej z nich pojawiły się pęknięcia. Ten sam pień, te same warunki, ten sam okres suszenia, a drewno z korą pękło na grubszym końcu na długość kilku centymetrów. Na drugim końcu również pojawiło się pęknięcie. Efekt był taki, że jeden z kawałków trzeba było skrócić, a w przypadku (takim jak ten), gdy pień nie był zbyt długi, więc nie było też zapasu materiału, jest to strata znacząca. Czasem może wręcz uniemożliwić wykonanie planowanego przez nas łuku. Spiłowałem pęknięte końce, zdjąłem niepotrzebną korę, i zabrałem się do ociosania szczap, by schły szybciej. W tym momencie pojawiła się potrzeba wyznaczenia ich środka. Łatwo można to zrobić przy użyciu sznurka, a od linii środkowej nietrudno już wyznaczyć granice, do których szczapa zostanie zredukowana. W tym momencie warto pamiętać o możliwym krzywieniu się drewna podczas suszenia, dlatego zostawiłem jeszcze spory zapas szerokości. Przy rysowaniu linii przydatna jest długa, elastyczna używałem tu elektrycznych pił. Podszedłem do sprawy tradycyjnie – z toporkiem. Podczas ciosania, nad którym nie będę się tu rozwodził, bo nagranie lepiej pokazuje tę czynność, pojawiające się przy niej problemy i ich rozwiązanie, warto pamiętać, że to rzecz ryzykowna. I już nie chodzi mi o palce, przed ucięciem których przestrzegałem w filmie na poziomie II (jeśli nie wiesz o co chodzi z tymi poziomami, obejrzyj, przyda Ci się). Postawię sprawę jasno: raz grzmotniesz w przyszły grzbiet łuku i jest po szczapy przyjęły już zaplanowany kształt, położyłem je w swoim pokoju, gdzie mogły bardziej próbaPrzygotowanie drewna trwa dość długo (przy dużym szczęściu można ten czas skrócić do 2-3 miesięcy, ale to i tak wymaga cierpliwości), więc warto zatroszczyć się o większą ilość materiału, nawet jeśli ostatecznie zrobimy tylko jeden łuk. Ja miałem dwie szczapy. To minimum. I miałem szczęście, że dwie szczapy miałem. Na Teutatesa! Jakież było rozczarowanie i ileż frustracji, gdy pierwszy z łuków się nie udał. Nie wiedziałem czy śmiać się, czy płakać. Wszystko nagrywałem, więc trwało to trzy razy dłużej, niż normalnie. Nie ma to jak robić poradnik o tym, jak zrobić łuk i złamać to istna szkoła cierpliwości. Znajdujesz w końcu odpowiednie drzewo, sezonujesz je, obrabiasz stopniowo, potem żmudnie wydobywasz ze szczapy kształt łuku, a po kilku miesiącach zaczynasz nadawać mu profil. I kiedy zaczyna już wyglądać obiecująco – słyszysz trzask. I co? Trudno. Trzeba się przyzwyczaić. Pierwszy podobny łuk złamałem ponad 10 lat temu i – jak widać – doświadczenie nie chroni przed porażką. Frustracja przyjmie znacznie mniejsze rozmiary, jeśli będzie na Ciebie czekał kolejny kawałek drewna, z którym po kilku godzinach wrócisz do momentu, w którym Ci brutalnie kształtu łukuPo porażce, wziąłem na warsztat drugą szczapę. Nawiasem mówiąc, była to ta, którą okorowałem jako pierwszą. Wymiary, które widać na rysunku powyżej, naniosłem na szerokość uzyskałem znów przy użyciu toporka. Wyciosałem nim również majdan, ale jeśli nie chcesz tak ryzykować, użyj piły. Może być ręczna. Kiedyś nawet ramiona wycinałem ręczną piłą (nie polecam). W drugiej kolejności zająłem się grubością. O ile wcześniej, a także teraz – do momentu wyznaczenia grubości majdanu, posługiwałem się linijką, to w przypadku ramion było to niemożliwe. Grzbiet łuku z pnia będzie miał naturalne krzywizny, więc poprowadzenie linii prostej jest złym pomysłem. Trzeba uwzględnić te krzywizny. Rzut z boku na rysunku to tylko uproszczenie. Tak mógłby wyglądać jedynie łuk z równej deski. Wyznaczyłem orientacyjnie dwa punkty: na początku ramienia – 17 mm, na końcu – 10 mm, a następnie narysowałem linię od ręki, na oko, zostawiając mały zapas na całej długości, prócz samego końca, gdzie zapasu było więcej (ostatnie kilka cm). Ostatecznie, gotowy łuk w najgrubszym miejscu ramienia ma 15 mm, w najcieńszym 9 mm, a przy gryfach 12 mm. Teraz jednak patrzysz na zdjęcie wstępnie wyciosanego kształtu z nadmiarem materiału, bo na takim etapie jesteśmy w kolej na struganie. Do tego celu posłużył mi strug motylkowy. Drewno leszczyny, ze względu na często występujące małe sęczki, nie jest tym, które obrabia się najłatwiej (najlepsze doświadczenia mam z klonem), ale nie jest też jakoś specjalnie uciążliwe. Dla początkujących w sam raz. Niewielkie sęki były i w moim pniu, więc musiałem przy obróbce wziąć pod uwagę je, a także (niestety) uszkodzenie grzbietu. Nie wiem skąd się wzięło, musiałem uderzyć szczapą w coś sęczkach trzeba być ostrożnym, bo można wyrwać ostrzem struga za dużo drewna. Z kolei miejsce uszkodzenia potraktowałem w sposób specjalny – pozostawiłem tam więcej materiału i odciążyłem przy profilowaniu, ale o tym tym etapie przy pomocy struga i tarnika uzyskuje się dokładniejszy kształt łuku, z zapasem materiału na brzuścu, który to nadmiar zostanie zdjęty podczas profilowania. Siła łuku będzie zależała głównie od grubości ramion. Podczas strugania konieczna może się okazać zmiana kierunku pracy, w zależności od biegu włókien. Należy tu postępować zgodnie z zasadą, by nie głaskać kota pod pierwszym razem chciałem zrobić łuk o sile około 25 kg. To był zły pomysł. W przypadku leszczyny trzeba uwzględnić fakt, że nie jest zbyt wytrzymała. Im grubsze ramiona, tym większe obciążenie dla drewna. To jeden ze słabszych tzw. łucznych gatunków. Tym razem postanowiłem zrobić łuk o małej sile, ale dobrze to nadawanie ramionom takiego kształtu, by pracowały równomiernie. Innymi słowy: trzeba tak ostrugać łuk, żeby jego ramiona wyginały się jednakowo w każdym miejscu. Nie może być miejsc słabych, ani sztywnych. Do kształtowania (profilowania) potrzebna jest specjalna belka posiadająca zagłębienie, w którym można oprzeć majdan łuku, oraz nacięcia co kilka centymetrów, dzięki którym po naciągnięciu treningowej cięciwy, będziemy mogli ją zaczepić w danej pozycji. Cięciwa używana podczas profilowania powinna być dłuższa od łuku. Nie może go napinać. Aby użyć cięciwy, musimy wykonać na końcu ramion rowki. Ok 2 cm od końca ramienia. Nie za głębokie. Jedynie takie, by pętle cięciwy bezpiecznie spoczęły na gryfach, bez ryzyka, że się ześlizgną. Nie polecam robić rowków na grzbiecie, jeśli nic do niego nie doklejamy, bo osłabią lub przetną pierwszy słój. Nie będą to też ostateczne gryfy naszego łuku, bo najprawdopodobniej ich kształt ulegnie zmianie podczas profilowania – tak było w przypadku mojego łuku. Potraktujmy je po prostu jako wstępne nacięcia. Jeśli nie wiesz jak wykonać cięciwę, odsyłam do poradnika. Trzeba tylko zrobić mniejsze pętle, niż na kształtowania łuku, używam głównie struga motylkowego, wyregulowanego tak, by zbierał niewielkie ilości materiału. W późniejszej fazie nieoceniona staje się cyklina, która zbiera jeszcze mniej, bo precyzja zapewnia tu powodzenie. Najgorsze, co się zdarza (prócz złamania oczywiście), to przestruganie profilowania1. Metoda obserwacji znaną metodą profilowania jest obserwowanie profilu. Od niej też zacząłem. Napiąłem łuk na belce tak, by nieznacznie się ugiął (na zdjęciu widać późniejszą fazę profilowania). Dzięki temu można ocenić, w których miejscach należy ostrugać ramię. Wystarczy oznaczyć te miejsca na brzuścu liniami wykonanymi ołówkiem. Pomogą również równomiernie zdjąć materiał, bo pokazują jak ubywa wraz ze znikaniem oznaczeń. Zdejmujemy łuk z belki, strugamy, potem znów napinamy – i tak wiele razy. Jeśli łuk ugina się zbyt mocno – to miejsce oznaczamy jako słabe (na filmie widać literę S i linie graniczne) i strugamy silniejszą resztę. Jeśli jedno ramię ugina się mocniej, strugamy drugie, a to wszystko aż do uzyskania równego ugięcia poszczególnych ramion oraz balansu między nimi. W trakcie takich zabiegów, już od pierwszych ugięć warto wdrożyć drugą Metoda kontrolowania stref drewno ulega zgniataniu. Odkształca się bezpowrotnie. Najbardziej zgniata się w słabych miejscach, a mocne zgniecenie prowadzi w końcu do złamania. W związku z tym, słabe miejsca trzeba zlokalizować jak najszybciej. Jeśli po iluś ugięciach ramion spojrzysz wzdłuż nich, obserwując odkształcenie, zauważysz, gdzie ramię odkształciło się w największym stopniu. Jeśli ramię ma słabe miejsce, dostrzeżesz w końcu „punkt przełamania”. Ta metoda pozwala dokładniej śledzić zmianę kształtu ramienia, a czasem wcześniej wychwycić słabe miejsca, niż przy użyciu metody widać równomiernie odkształcone ramię ma przesunięty punkt obciążenia w stronę majdanu ze względu na uszkodzenie grzbietu znajdujące się mniej więcej w połowie ramienia. Tu jednak trochę przesadziłem i zrobiłem słabe miejsce. W trakcie kształtowania poprawiłem profil, nadal jednak odciążając zagrożony Metoda „na czucie”.To wcale nie jest tak, że ramiona łuku o równym profilu uginają się równomiernie. Może tak być, jeśli łuk powstaje z równej deski – wtedy rzeczywiście równy profil to równe odkształcenie. Ale mój łuk ma krzywy grzbiet, bo z pnia jest, a nie z deski. Trzecia metoda polega na uginaniu łuku, podczas gdy jedna ręka łapie za ramię. Ugięcie jest wyczuwalne. Dwie poprzednie wizualne metody mają tę wadę, że po to, by lepiej ocenić profil, należy mocniej ugiąć łuk, bo wtedy błędy są bardziej widoczne. W metodzie „na czucie” nie trzeba tego robić w tak znacznym stopniu. Na dodatek można w ten sposób wyczuć nieprawidłowości w profilu, gdy gołym okiem już ich nie widać. Profilowanie „na czucie” wymaga jednak więcej wprawy i łukuTrenowanie łuku jest rozpowszechnionym zagadnieniem, więc je tu poruszę, a konkretnie napiszę, że ja tego nie robię. A przynajmniej nie tak intensywnie jak zaleca to Drewniany łuk średniowieczny. Czemu? Po prostu nie widzę sensu w uginaniu kilkaset razy łuku o złym profilu, a podczas profilowania wyginam go tyle razy, że dodatkowego treningu przed zaczepieniem o kolejny rowek na belce nie uważam za konieczny. Utwierdziła mnie w tym przekonaniu książka Łukasza Nawalnego Tajemnice drewnianego łuku i późniejsza praktyka. Pewnego rodzaju trening serwuję jednak łukom, gdy zaczynam z nich strzelać – nie naciągam ich na początku na pełną ramieniaPodczas profilowania (zwłaszcza łuku płaskiego), może się pojawić problem ze skręceniem ramienia. Zauważysz to po tym, że Twój łuk zamienia się częściowo w śmigło. Krótko mówiąc, ramię w pewnym miejscu może zacząć się przekręcać. Nie nagrałem tego, bo byłem zbyt przejęty faktem, że dzieje się coś złego, ale przydarzyło się to też mojemu łukowi. Skręcenie może być spowodowane wadliwą strukturą drewna (skręceniem włókien) albo nierówną grubością jest taka, że ramię skręca się w słabszą stronę, więc trzeba opiłować przeciwną. Bardzo pomaga obniżenie rowka na cięciwę po silniejszej stronie, bo wtedy pętla będzie mocniej ciągnąć za wyżej usytuowaną część gryfu, i podczas naciągania będzie odkręcać najpierw można obserwować, gdy łuk jest napięty na belce (powyżej równo pracujące ramię, już po korekcie).Później, gdy profil będzie wyglądał na zadowalający, zakłada się cięciwę o właściwej długości. Dzięki niej można sprawdzić, czy leży ona w osi łuku. Małe odchylenia w niczym nie przeszkadzają, o ile krzywizna jednego ramienia wyrównuje w skali całości drugie pękaj!To do Ciebie. O łuk w tym momencie jestem już spokojny. Zwłaszcza, że siła 12 kg nie powinna być dla niego groźna. Wcale nie mówię, że ma idealny profil, bo nie ma, ale na pewno się nie złamie. (Tylko nie mogę tak długo kadrować i muszę jak najszybciej zdjąć go z tej belki!)Jednak Ty możesz złamać swój drugi łuk. I trzeci też. Jest wiele czynników, które mogą na to wpłynąć. Jednemu nie złamie się już za pierwszym razem, bo np. ma długi, niedosuszony materiał, który lepiej zniesie błędy (choć mocniej ułoży się za cięciwą), drugi zaś będzie łamał łuk po łuku, z dobrze wysezonowanych, dobrej jakości szczap, bo np. będą za krótkie, bo będzie chciał uzyskać zbyt dużą siłę jak na dany materiał, bo krzywo ostruga i ramiona się skręcą, albo wymyśli zbyt dużą długość naciągu. No właśnie. Ważna rzecz. Na jaką długość naciągać? Mój łuk ma 158 cm długości (między gryfami, bez cięciwy) i naciągam go maksymalnie na 60 cm. Może mógłbym na 65, ale nie chcę ryzykować, bo ładnie wyszedł. Przy 175 cm i braku uszkodzeń oraz większych sęków, a najlepiej przy lepszym materiale (np. jesionie), pewnie naciągałbym już normalnie (jak dla siebie) na 28 cali (71 cm). Jeśli łamiesz łuki, to prawdopodobnie nie umiesz profilować, dlatego każdemu początkującemu polecam zacząć od kształtowania patyków, których tak bardzo nie to może kojarzyć się ze stanem psychicznym w ostatniej fazie profilowania. Ja tak przynajmniej mam. Męcząca rzecz, jeśli chce się dobrze ukształtować łuk. Ale kiedy dochodzi do momentu, gdy stwierdzam, że nie trzeba już więcej strugać, zmęczenie ustępuje od ręki, a pojawia się euforia. Kiedy łuk nabrał już odpowiednich kształtów, pozostało zaokrąglić gryfy, a całość wygładzić papierem kory na grzbiecie pozostał. Co zrobić później? Decyzja należy do Ciebie. Ja zakonserwowałem drewno jedną warstwą lakierobejcy, a później położyłem jedną warstwę półmatowego lakieru bezbarwnego. Majdan (co widać na filmie, w wersji alternatywnej) obszyłem materiałem skóropodobnym, ale uznałem, że to nie pasuje do tego łuku, więc przeciąłem szew i owinąłem majdan lnianą dratwą, którą następnie podkreśliła jego charakter. I oto nadeszła wyczekiwana chwila. Mój łuk płaski z leszczyny jest często ocenia się po tym „ile się ułożył”, tzn. jak bardzo się odkształcił przez wyginanie. W przypadku mojego łuku odkształcenie od płaszczyzny w spoczynku po strzelaniu wynosi 3,5 cm na jednym ramieniu i 4,5 cm na drugim (miałem z nim problemy od samego początku). Jak na łuk płaski z leszczyny nie jest źle. Przy większej sile, po dłuższym okresie strzelania, byłoby pewnie 5-6 cm. To dobry wynik dla tego gatunku. Jeśli leszczynowy łuk ułoży Ci się na 8 cm, jest niepokojąco. Powyżej 10 cm zastanów się, czy profil nie jest tragiczny, a drewno tekstu i zdjęć jedynie za zgodą autora i wskazaniem miejsca pierwszej publikacji.
Budowa łuku z drewna to zadanie dla prawdziwego majsterkowicza ze strzelecką pasją. Nie będzie to łuk zrobiony z kijka ale profesjonalny łuk drewniany który wyrzeźbimy według schematu podanego w składnikach pod opisem. Łuk z drewna oprócz samej mocy jaka będzie posiadał podczas strzelania też będzie bardzo fajnie wyglądał. Nie będzie to domowa fuszerka tylko profesjonalny łuk którego na pewno będą zazdrościć Ci koledzy. Czas jaki jest potrzebny na wykonanie takiego łuku z drewna zależy od wielu rzeczy, w tym bardzo duże znaczenie mają tutaj twoje majsterkowe zdolności. Łuk drewniany tego typu to nie jest prosta sprawa ale dobrej jakości rzeczy wymagają czasu i pracy. Jeżeli szukałeś w necie pomysłów na łuk i zastanawiałeś się jak zrobić łuk który będzie trwały i profesjonalnie wykonany to koniecznie sprawdź ten poradnik i pomysł na łuk jaki tutaj został przedstawiony. Na pewno się nie zawiedziesz gdyż schemat łuku który tutaj jest to sprawdzony schemat który jest godny polecenia. Zapraszam
jak zrobić łuk z deski