Zalewanie działki przez sąsiada. Co robić, gdy sąsiad podniósł teren działki. Podniesienie terenu działki narusza stan wód na gruncie. W rezultacie może spowodować zalanie działki sąsiada. Prawo wodne stanowi, że właściciel działki nie może zmieniać stanu wody na gruncie, a zwłaszcza kierunku jej odpływu. Yeah Bwoy Lyrics: A teraz udało nam się połączyć z kolejnym słuchaczem, halo, dzień dobry / No więc, słyszałem nowy kawałek Słonia, i to co on gada o to jest jakaś, jakaś masakra? Sąsiad postawił ogrodzenie w mojej działce. 1.Wezwać do rozebrania, zgodnie z dokumentami i obmiarem. I tyle. 2. Później /jeśli punkt 1 nie zadziała / proponuję wnieść powództwo o naruszenie posiadania. Przy takim powództwie powód zobowiązany jest jedynie do wykazania, że posiada sporną nieruchomość (tzn. 25-02-2010, 21:39. Zsponsoruj sasiadowi filtr na komin. 8) kamykkamyk2. 26-02-2010, 07:35. U mnie też podobnie jest. Sąsiad pali miałem (i chyba śmieci czasmi też), jak załącza mu się pompa, to leci strasznie czarny i śmierdzący dym. Gdy wiatr źle zawieje, to leci na dom, podjazd, itp. Nie taki zatem płot straszny, jak go malują. Przepisy prawa budowlanego wobec ogrodzenia między sąsiadami nie są nazbyt restrykcyjne i nie powinny dla nikogo być większym problemem. Nawet w przypadku woli zbudowania ogrodzenia powyżej 2.2 m., procedura nie jest nazbyt skomplikowana, a jedynie nieco rozciąga się w czasie. Niezwykłe zachowanie słoni. 5 minut. Zachowanie słoni jest równie fascynujące, co poruszające. Dowiedz się więcej o tych niesamowitych zwierzętach tutaj. Zachowanie słoni to źródło niespodzianek. Silne więzi rodzinne słoni, silne osobowości, a nawet inteligencja są tak złożone, że można to niemal porównać do badań nad . Rosyjska ruletka - zalanie czy odkręcony gaz? Mieszkanie w bloku jest jak jeden organizm. Choć każdy z mieszkańców żyje w swoim świecie, wszyscy są zależni od siebie. Wypadki w naszym M4 mogą dotkliwie odczuć pozostali lokatorzy. Nie wyłączony gaz czy zalanie to nie jedyne problemy, które mogą nas spotkać. Często kłopotem są także ich sprawcy, który choć odpowiadają za wypadek - nie chcą współpracować. Czy w spornych sytuacjach spółdzielnie i wspólnoty mają prawo interweniować? "Mam mieszkanie w bloku, sąsiedzi nade mną to małżeństwo starszych osób, którzy mieszkają sami. Notorycznie zdarzają się wszelakie wypadki z ich strony. Dzwonienie po nocach do naszych drzwi, bo Państwo pomylili piętra czy nieprzyjemny zapach ich kotów to tylko najłatwiejsze przypadki. Wraz z mężem zastanawiamy się co będzie gdy któreś nie wyłączy kuchenki i dojdzie do wypadku. Ostatnio na suficie w kuchni pojawiła sie plama od zalania. Ewidentnie coś się u nich stało. Zalanie było małe także nie było potrzeby robić afery, ale co bedzie gdy następnym razem stanie się coś poważniejszego. Niestety wszelkie próby dogadania sie z nimi kończą się fiaskiem. Oni w ciągu dna śpią, budzą się nocą. Szuranie i przestawianie mebli to norma. Zastanawiam sie skąd w straszych ludziach tyle siły i co oni tam robią? Wspólnota nie jest w stanie nic zadziałać, mimo że na problemy z nimi uskarżają się wszyscy mieszkańcy pionu" - mówi jedna z mieszkanek gdańskiego osiedla. Zobacz też: Inflacja niższa niż się spodziewano. Dlaczego? Śmierdzący składzik za ścianą Zdarza się, że nasi sąsiedzi są na bakier z porządkiem lub cierpią na zbieractwo. Za ich sprawą na klatce schodowej i w mieszkaniach panoszy się robactwo. Zdarza się, że wspólnota czy spółdzielnia finansuje dezynsekcje zarówno wszystkich lokali mieszkalnych jak i użytkowych. Na jakiś czas jest spokój, ale z czasem problem wraca. - "Mieszka nade mną kobieta, która zbiera wszelkie rzeczy ze śmetników, nie wpuszcza obcych do mieszkania więc tak naprawde nawet nie wiadomo co tam się dzieje. Na prośby i groźby mieszkańców syn kobiety obiecuje, że się tym zajmie. Niestety na obietnicach sie kończy, a my jako mieszkańcy jesteśmy bezsilni. W czasie dezynfekcji kobieta nie chciała wpuścić pracowników do środka. Udało się to dopiero po ingerencji pozostałych sąsiadów. Jak dowiedziałam się od Panów dezynfekujących lokale, na samych drzwiach wejściowych kobiety siedziało kilkadziesiąt prusaków. Z przerażeniem myślę, że to wszystko chodzi po mieszkaniu nade mną" - żali się Pani Małgorzata z warszawskiego Bemowa. Niestety właściciel mieszkania nie ma obowiązku wpuszczenia nas do siebie. Według polskich przepisów nawet funkcjonariusze policji nie mogą wejść do środka w przypadkach naruszenia ciszy nocnej czy dziennym hałasowaniu. Mają natomiast takie prawo, gdy istnieje uzasadnione podejrzenie, że w środku znajduje się ścigana przez prawo osoba lub rzecz pochodząca z kradzieży. Potrzebne jest wtedy jednak postanowienie o przeszukaniu wydane przez prokuratora lub sąd. Przeszukiwania mogą być prowadzone tylko w godzinach 6 - 22. Straż miejsca czy gminna ma prawo wejść do lokalu bez żadnego nakazu między innymi w celu sprawdzenia, co spalanie jest w piecu. Prawo wdarcia się do mieszkania ma oczywiście także straż pożarna w przypadku zagrożenia ludzkiego życia, zdrowia czy mienia. Neonem w sąsiada Gorzej gdy naszym sąsiadem jest sklep. Zdarza się, że właściciele takiej placówki bez naszej zgody zamontują sobie baner, którego blask świeci wieczorami w naszym mieszkaniu. Wraz z rozporządzeniem w sprawie warunków technicznych użytkowania budynków mieszkalnych (DzU z 1999 r. nr 74, poz. 836 ze zm.), istnieje zakaz instalowania urządzeń i nośników reklamowych oraz innych niezwiązanych z użytkowaniem budynku bądź mieszkania, kiedy ograniczają one dzienne oświetlenie mieszkania. Nie znaczy to jednak, że nie można ich wcale montować. Jeśli wyświetlacz nie zasłania okien, wisi na ślepej ścianie czy na klatce schodowej, nie ma przeszkód by sie tam znajdowały. Niestety przepisy, jak to często bywa nie są precyzyjne, a ich obejście jest możliwe. Samo stwierdzenie, że reklama nie może ograniczać dziennego oświetlenia mieszkania jest bardzo problematyczne. Nie ma wspomniane nic na temat zasłanianiu okien nocą. Również w przypadku małych reklam na ścianach domu czy ogrodzeniach prawo ogranicza przedsiębiorców. Niestety z uwagi na nieprzejrzystość przepisów, w różnych miejscowościach, spółdzielniach czy wspólnotach mieszkaniowych są one wielako traktowane. Jeżeli chcemy wywiesić reklamę w domu, w którym mieszkamy to nawet, gdy jesteśmy członkiem spółdzielni mieszkaniowej czy dysponujemy mieszkaniem we wspólnocie, nie możemy wywiesić tablicy bez ich zgody. Zanim lokator wywiesi reklamę musi zawrzeć stosowną umowę ze spółdzielną czy wspólnotą. Bywa jednak, że prawo sobie a przedsiębiorczy sąsiad sobie. Czytaj także: Rodzice będą krócej pracować? Projekt PSL ponownie w Sejmie Niech żyje bal Kolejnym przykładem sąsiadów, którzy spędzają nam sen z powiek są wieczni balangowicze. I powiedzmy sobie szczerze, nie chodzi o przypadki gdy młodzi lokatorzy raz na jakis czas zorganizują imprezę i jedynym problemem są hałaśliwi goście. Sąsiedzi, którzy lubują się w niekończączących się zabawach to często wiele więcej problemów. Głośna muzyka grana od rana do rana, pijane, często agresywne towarzystwo to najczęściej spotykane. Wzywanie policji często nie daje oczekiwanych rezultatów, a sami narażamy się na odwet ze strony krewkiego siąsiada. Według polskiego prawa zakłócanie spokoju sąsiadom, a także naruszanie ich prawa do spokoju i wypoczynku jest wykroczeniem. Zgodnie z art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Rażące lub uporczywe wykraczanie przeciwko porządkowi domowemu może spowodować nawet wygaśnięcie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu, lub jego sprzedaż w drodze licytacji w przypadku spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu lub własności lokali. Uciążliwi sąsiedzi są prawdziwym utrapieniem. I choć przepisy ustalają pewne normy "wspólnego zamieszkiwania" bloków czy kamienic, w rzeczywistości przypomina to walkę z wiatrakami. Aby nieznośny mieszkaniec został pozbawiony prawa do lokalu musi upłynąć wiele czasu, a jego sąsiadów czeka prawdziwa wojna o spokój. Jak pokazuje praktyka w rozmowach z niepokornymi lokatorami warto zawsze mieć świadków. Najczęściej przecież problemy dotykają więcej niż jedną osobę. Popularnym ostatnio przykładem walki z uciążliwościami są wywieszanie na klatkach schodowych pisemnie upomnienia czy prośby. Może to mało eleganckie, ale ...często skuteczne. Pociągnięcie do odpowiedzialności za uporczywe nękanie swoim zachowaniem Po analizie przedstawionego stanu faktycznego sprawy należy stwierdzić, iż w zaistniałej sytuacji ma Pan możliwość podjęcia kilku różnych działań w celu pociągnięcia sąsiada do odpowiedzialności za jego zachowanie. W pierwszej kolejności trzeba wskazać, że opisywane przez Pana działania sąsiada zdają się wypełniać dyspozycję przepisu art. 107 Kodeksu wykroczeń, zgodnie z którym „kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany”. Znieważanie innej osoby w jej obecności albo pod jej nieobecność Jeżeli z kolei ten sąsiad – poza nękaniem Pana swoim zachowaniem – obraźliwie się do Pana odnosi, zastosowanie mógłby znaleźć również przepis art. 216 § 1 Kodeksu karnego (w skrócie który stanowi, że „kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”. O ile wspomniane wykroczenie jest ścigane z urzędu (organy ścigania muszą podjąć odpowiednie działania po otrzymaniu informacji o zajściu takiego wykroczenia i ewentualnie ukarać taką osobę lub skierować wniosek o ukaranie do sądu), o tyle ww. przestępstwo jest ścigane z oskarżenia prywatnego, a to oznacza, że musiałby Pan samodzielnie wystąpić do sądu z prywatnym aktem oskarżenia i działać dalej w tym postępowaniu jako oskarżyciel. Uporczywe nękanie innej osoby - stalking Należy zwrócić uwagę również na nowo wprowadzony przepis art. 190a § 1 określający znamiona przestępstwa tzw. stalkingu. Jak podaje ten przepis, kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat. W jaki sposób może przejawiać się uporczywe nękanie? Według raportu Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości pt. „Stalking w Polsce. Rozmiary – formy – skutki” pod redakcją A. Siemaszki (Warszawa 2010, s. 4) uporczywe nękanie może przejawiać się szczególnie poprzez: uporczywe wydzwanianie, „głuche telefony”, kręcenie się w okolicy domu ofiary, nawiązywanie kontaktu z ofiarą za pomocą osoby trzeciej, wypytywanie o ofiarę w jej otoczeniu, wysyłanie listów, e-maili, SMS-ów lub prezentów, składanie w imieniu ofiary zamówień, śledzenie i kontrolowanie ofiary, oszczerstwa (rozpowszechnianie plotek, fałszywych informacji), włamania do domu lub samochodu ofiary, kradzież rzeczy należących do ofiary, nękanie rodziny i przyjaciół ofiary, napaści oraz pobicia rodziny i przyjaciół ofiary. Podjęcie kroków prawnych wobec stalkera Jeżeli zachowanie Pana sąsiada spełnia również niektóre z ww. przesłanek, zasadne byłoby zgłoszenie organom ścigania takich działań z żądaniem podjęcia kroków karnych wobec tej osoby. Składanie fałszywych zawiadomień o rzekomo popełnionych przestępstwach Odnośnie składania przez sąsiada obciążających Pana fałszywych zawiadomień o rzekomo popełnianych przestępstwach – działanie takie również jest czynem karalnym określonym przepisem art. 234 Zgodnie z nim „kto, przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne, fałszywie oskarża inną osobę o popełnienie tych czynów zabronionych lub przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Okoliczności Pana sprawy – a w szczególności wielość wszczynanych z inicjatywy sąsiada postępowań przeciwko Panu oraz fakt ich notorycznego umarzania przez organy ścigania jako bezpodstawnych – legitymują Pana również do zgłoszenia tym organom popełnienia przez owego sąsiada ww. przestępstwa i żądania ścigania go z tego tytułu. Prawo domagania się ochrony prywatności i dobrego imienia na drodze postępowania cywilnego Poza powyższymi sankcjami karnymi, które ewentualnie mogłyby objąć uciążliwego sąsiada, przysługuje Panu również prawo domagania się ochrony Pana prywatności i dobrego imienia na drodze postępowania cywilnego. Zgodnie bowiem z przepisem art. 23 Kodeksu cywilnego „dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach”. Przepis ten nie jest katalogiem zamkniętym dóbr osobistych objętych ochroną prawną i niewątpliwie dobrem takim jest właśnie Pana prywatność oraz dobre imię. Może domagać się Pan, aby sąsiad nie nagrywał Pana kamerą video, nie zaczepiał Pana ani w inny sposób nie ingerował w Pana prywatne życie. Ponadto można ubiegać się o nakazanie sąsiadowi zaprzestania rozgłaszania nieprawdziwych informacji, wszczynania bezpodstawnych postępowań karnych itp. Naruszenie wspomnianych dóbr osobistych legitymuje Pana do podjęcia wobec owego sąsiada konkretnych kroków prawnych. Stosownie zatem do treści przepisu art. 24 Art. 24 Kodeksu karnego „Art. 24. § 1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny”. Powództwo o zaprzestanie naruszania prywatności oraz dobrego imienia Wobec powyższego – ze względu na przedstawione przez Pana okoliczności – jest Pan uprawniony do wystąpienia przeciwko sąsiadowi z powództwem o zaprzestanie naruszania Pana prywatności oraz dobrego imienia, a także zapłaty zadośćuczynienia za wyrządzoną krzywdę oraz na przykład przeproszenia Pana za bezpodstawne pomówienia na łamach lokalnego pisma czy gazety. Dowody obciążające stalkera Jednocześnie należy wskazać, iż we wszystkich ww. przypadkach najlepszym rozwiązaniem jest podejmowanie w pierwszej kolejności działań zmierzających do zgromadzenia obciążających sąsiada dowodów, a następnie dopiero wszczynanie odpowiedniego postępowania. Dowodami takimi mogą być zeznania zarówno świadków naocznych, jak i pośrednich (czyli takich, którzy dobrze znają Pana relacje z sąsiadem, są na bieżąco informowani o jego poczynaniach), w tym również zeznania innych osób nękanych przez tę osobę. Jeżeli istnieje taka możliwość, dobrze byłoby spróbować nagrać – np. na dyktafon – wypowiedzi tego sąsiada kierowane w Pana stronę. Warto także gromadzić wszelkiego typu listy, pisma czy inne wiadomości pochodzące od uciążliwego sąsiada, a nawet zrobić dokumentację fotograficzną skutków jego zachowań, jeżeli na przykład dochodzi do niszczenia mienia. W sytuacji podjęcia decyzji o wszczęciu postępowania sądowego warto jako dowód uporczywych i bezprawnych naruszeń Pana dóbr osobistych załączyć dokumentację związaną z postępowaniami karnymi prowadzonymi z inicjatywy sąsiada wobec Pana, które zostały umorzone. Wielość tych postępowań i fakt ich ciągłego umarzania niewątpliwie świadczy o złośliwym i bezprawnym dążeniu sąsiada do zakłócenia Pana spokoju. Na koniec warto wskazać, aby pod żadnym pozorem – choć podejrzewam, że może to w praktyce być trudne – nie dawać się sprowokować sąsiadowi i nie wdawać się z nim w żadne dyskusje, nie obrażać go i nie odpowiadać na jego zaczepki, gdyż takie zachowanie z Pana strony mogłoby być przez sąd uznane za bezprawne i osłabiłoby Pana argumentację przeciwko sąsiadowi. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Zapytaj prawnika - porady prawne online . Dwa dni temu odebrałam telefon z Fundacji Stonoga. Jest sprawa... sprawa wielka jak słoń :) Do uszycia czyli dla nas :) Tym razem chodzi o pomoc 21 letniemu Jankowi z Łazisk Górnych (toż to mój sąsiad!), który cierpi na "dziecięcego Alzheimera". Podstępna choroba ujawniła się w wieku 13 lat ale dopiero niedawno postawiono właściwą diagnozę. Ta choroba odbiera Jankowi szansę na normalne życie, na przeżywanie najlepszego okresu życia czyli młodości. Zresztą przeczytajcie sami -> KLIK Jest jednak lek, który w znacznym stopniu zahamowuje postępującą chorobę i przywraca chłopaka do normalności. Niestety, jak zapewne się domyślacie, kosztuje zawrotne pieniądze czyli 40 tys/miesięcznie. Kuracja powinna trwać minimum pół roku... Rodziców Jasia nie stać na taki wydatek dlatego zwrócili się o pomoc do Fundacji Stonoga. Oczywiście Jasiek z racji pełnoletności nie kwalifikuje się do żadnej refundacji i musi na wszystko uzbierać sam. Sprawa Janka będzie nagłaśniana i wierzę, że przyniesie równie spektakularne efekty jak w przypadku pomocy Michałowi Moroniowi (koncerty, wywiady, zbiórki do puszek i przede wszystkim nadzieja i świadomość, że nie jest sam w chorobie). Całej akcji potrzebna jest "maskotka" czyli coś co będzie jednoznacznie kojarzyło się z Jankiem. Panie z Fundacji pomyślały o "supełku" jako symbolu zapamiętywania. Ja pomyślałam o Słoniu Trąbalskim, który nosił na trąbie supełek :) I teraz wchodzimy MY! Wyciągamy maszyny, kolorowe materiały, sznureczki i szyjemy słonie z supełkiem na trąbie. Wygląd, wielkość, technika - dowolna. Może to być maskotka siedząca, stojąca a nawet chodząca. Może to być poduszka ze słoniem. Może to być bluzka z aplikacją - byleby był słoń z trąbą i supełkiem. Na sprzedaż aby zebrać jak najwięcej kasiory dla Janka. Uwaga: jeśli szydełkujecie, lepicie z gliny - przyłączcie się! Potrzebujemy duuużo słoni w różnej formie :) Słoń to takie fajne, pozytywne zwierzątko ;) Każdy lubi słonia, dzieciaki za słoniem szaleją a i podobno przynosi szczęście... Mogę na Was liczyć? Przyłączycie się prawda? Kto chętny ręka w górę! Każdy niech uszyje/wykona słonia (kto chce może więcej) i będzie moc! Od razu podaję adres pod który możecie nadsyłać prace - MAMY MAŁO CZASU! Im szybciej zbierzemy słonie tym Wiśniowska Dojazdowa 53 43-186 Orzesze-Gardawice Pozdrawiam Was serdecznie i liczę jak zwykle na Wasze wieeelkie serducha! Sus Witam!Mam problem i nie wiem co zrobić !!!W tamtym roku kupiliśmy połowę domu i część wspólnego podwórka. W drugiej połowie mieszka od 4lat lokatorka ( drugiej połowy jest inny właściciel). Po podwórku biega kilka kotów, podobno już były te koty w momencie wynajęcia przez tą Panią , ona karmi i chodzi przy nich. Jest także wiele innych kotów , które przychodzą w "kawalerkę" do tych kotek. Załatwiają się na podwórku, nosimy to na butach do domu , wchodzą do mnie do ganku, sikają. Sama mam dwie kotki perskie,ale one są trzymane w domu i wcale ich nie kwietnia 2010r jeden kot (z tych, które były) leżał u mnie w ganku( z resztą nie pierwszy raz),były drzwi otwarte a ja robiłam porządki na podwórku. Zauważyłam,ze moja kotka wychyliła łepek z kuchni do się, że może wyleci więc weszłam zamknąć drzwi , a wtedy kot leżący wczepił mi się w rękę zębami i pazurami,trząsłam porządnie ręką,żeby się odczepił...kotka moja ze strachu wyleciała na nie patrząc na sikającą krew , pobiegłam za wystraszoną do domu, krwawiącą rękę zawinęłam ręcznikiem,dopiero zobaczyłam jakie są paskudne rany,przemyłam i za bandażowałam .Była próba rozmowy z sąsiadką ale skończyło się na tym,że koty były i będą i chlapnęła drzwiami... Udałam się do lekarza, oczywiście dostałam szczepienie od tężca no i poszłam do pracy , po dwóch dniach ręka spuchła jak balon,zrobiła się na izbę ,chirurg się zaśmiał,jak powiedziałam,że kot mnie odwinęłam rękę już nie było mu do śmiechu, zgłosił sprawę do sanepidu i kazał ten fakt zgłosić na policję , ręka wyglądała jak złamana ( i pewnie złamana by mniej bolała) . Dostałam antybiotyk i skierowanie na zakażny,w celu wykluczenia wścieklizny (weterynarz sam wszedł do sąsiadki i po chwili wyszedł z termometrem w ręku twierdząc ,że kot zdrowy- co do innych badań nie mam wieści) .Położono mnie na chirurgię ( kroplówki , antybiotyki , zastrzyki przeciwbólowe) nie można było zbić 7 dniach wypisano mnie do domu w stanie dobrym i do końca maja zwolnienie. Koty nadal chodzą , włącznie z tym co mnie pogryzł. Sąsiadka(lokatorka) nic sobie z tego nie robi ,mówi, że koty nie są jej , że ona tylko je karmi (4 lata ) ,? A jakby ten kot ugryzł moje dzieco ?,,... za to że zgłosiłam fakt na policję zaczęła mi umilać na mnie straż miejską w celu okazania kwitów na śmiecie i szambo ( a mam) czuję się jakbym to ja była lokatorką , robi mi zdjęcia , drze się na moje dziecko jak jest na ( wspólnym ) podwórku . Już nie mam nerwów , nie śpię po nocach , ważyłam 53 kg teraz ważę 46 jak nie mniej...Nie chciałam żadnej robić sprawy ,bo jest ona w ciąży... Chcę,żeby zrobiła porządek z kotami,bo nie będę drygać czy ponownie ugryzie czy nie ..Moja 8-letnia córka dużo wcześniej 2 razy wyszła z naszą kotką na podwórko na szelkach i aż strach mnie teraz ogarnia jak pomyślę,że mogła być zaatakowana przez te wiem co w takiej sytuacji zrobić? Szukałam odp na internecie i pisze różnie: raz ,że ten kto karmi i trzyma zwierzę bez różnicy czy pies czy kot czy białe myszki ,, a raz ,że za psa odp właściciel a kot nie podlega bo jest wolno-żyjący. Jakie jest w końcu prawo i kto odpowiada za zwierzęta. Bo tego tak nie można zostawić. Czy mam jakieś prawa? Jeśli tak to jakie? W swojej co dziennej praktyce dosyć często spotykam się z tytułowym pytaniem odmieniamy przez różne przypadki: […] sąsiad postawił garaż przy granicy z moją działką i zasłonił mi światło […] […] deweloper zabudował działkę sąsiednią tak blisko moich okien, że słońce już w ogóle nie dochodzi do nas […] […] pobudowali mi za oknem halę magazynową, całą noc się reflektory palą, że światła w domu nie trzeba włączać, a ciężarówki to na okrągło jeżdżą […] […] to było ciche osiedle, a od kiedy przy plaży otworzyli tą knajpę, to co dziennie mam darmowe koncerty, czy chcę czy nie chcę, a w weekend to do domu mogę się nie dostać, jak samochody wszędzie postawiają […] […] maszt telekomunikacyjny na sąsiedniej działce emituje fale elektromagnetyczne, jak również zasłonił mi dotychczasowy widok z okna […] […] postawili te wiatraki, niby daleko w polu, ale jak stali klienci się zwiedzieli, to już nikt do nas do gospodarstwa nie chce przyjeżdżać […] Przykłady pewnie można by jeszcze mnożyć, a i tak zapewne życie w tym zakresie może nas zaskoczyć. Niemniej wszystkie te przypadki łączy jeden mianownik – realizacji inwestycji na działce sąsiedniej (ewentualnie w pewnym oddaleniu), która to inwestycja powoduje negatywne oddziaływania na nieruchomości w okolicy. Inwestycja – czyli jakie działania są kwalifikowane jako zmiana otoczenia Warto pamiętać, iż oddziaływania powodujące negatywny wpływ na nieruchomość, co do zasady wiązać muszą się z przeprowadzoną na nieruchomości sąsiedniej inwestycją. Choć są w tym zakresie wyjątki (przyznano np. odszkodowanie za intensyfikacje wykorzystania istniejącej stacji kolejowej – Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej z 17 września 2015 II Ca 39/15), to należy jednak założyć, że musi zostać wykonana inwestycja. Co warto w tym miejscu podkreślić, inwestycja nie musi mieć na celu powstanie zupełnie nowego obiektu, ale może to być związane z wykonaniem przebudowy lub odtworzeniem istniejącego obiektu, albo nawet inwestycja może polegać wyłącznie na zmianie sposobu użytkowania obiektu w rozumieniu prawa budowlanego. Negatywne oddziaływania Zestawienie oddziaływań, jakie mogą dotykać nieruchomość, jest dość obszerna, nie mniej do tych najczęściej występujących można zaliczyć szkodliwe promieniowanie i oddziaływanie pól elektromagnetycznych (do tej grupy można zaliczyć między innymi oddziaływania powodowane przez maszty telekomunikacyjne tj. BTS-y); hałas (tu katalog jest bardzo bogaty od hałasu przemysłowego np. pras drukarskich czy też suwnic transportowych w magazynach, poprzez intensywny ruch pojazdów samochodowych, funkcjonowanie klubu, dyskoteki lub toru do jazdy quadem, drgania i wibracje (poprzez zainstalowanie np. pras przemysłowych lub zintensyfikowanie częstotliwości oraz tonażu pojazdów zanieczyszczenie powietrza w postaci zadymienia lub zapylenia; uciążliwości zapachowe; zalewanie wodami opadowymi (przy braku zachowania odpowiedniej retencyjności i infiltracji powierzchniowej); osuwiska gruntu (np. w wyniku zbyt głębokiego posadowienia budynku bez odpowiedniego zabezpieczenia od strony działki sąsiedniej) zacienianie (ograniczenie dostępności światła słonecznego w pomieszczeniach na pobyt ludzi); składowanie substancji niebezpiecznych lub odpadów; zasłonięcie widoku (czyli spowodowanie spadku atrakcyjności kwestii estetycznych powiązanych z widokiem z okien obiektu poprzez posadowienie np. innego budynku, konstrukcji reklamowej lub słupa telekomunikacyjnego i elektroenergetycznego). Nie jest to katalog zamknięty, nie mniej można uznać, iż są to naruszenia, które w praktyce najczęściej występują. Co można z tym zrobić? Niestety, pomimo wspólnego mianownika wielu uciążliwości z działek sąsiednich, odpowiedź na tak postawione pytanie nie jest jednorodna, i zależy od wielu czynników. W zależności od konkretnej sytuacji, podstawą do ewentualnej odpowiedzialności może być: Roszczenie wobec gminy za dopuszczenie w danym terenie realizacji inwestycji negatywnie wpływających na inne nieruchomości sąsiednie; Roszczenie wobec inwestora za wykonanie inwestycji oddziaływującej niekorzystnie na sąsiedztwo; Roszczenie wobec użytkownika nieruchomości z tytułu immisji dokonywanych na nieruchomości, w przypadku kiedy przekraczają one dozwolone w danej okolicy warunki miejscowe. Nie mniej, w niektórych sytuacjach, odpowiedź brzmi, iż nie da się nic zrobić, bo nasze prawo przewiduje balans pomiędzy dopuszczalnymi oddziaływaniami na działki sąsiednie, a oczekiwaniami braku naruszania prawa własności przynależnego jednostce. Aby móc rozsądnie udzielić, odpowiedzi na pytanie ,co można zrobić, na początku należy zidentyfikować kilka kluczowych okoliczności: Jak usytuowana jest nieruchomość dokonująca oddziaływania w stosunku do nieruchomości muszącej znosić oddziaływania – bardzo często wystarczające są w tym przypadku podstawowe mapy ewidencyjne albo zasoby dostępne na geoportalu – oraz jak kształtuje się zagospodarowanie terenu; Czy w danej okolicy obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego oraz kiedy ewentualnie został uchwalony; Jeżeli nie ma planu miejscowego na jakiej podstawie została wykonana inwestycja powodująca oddziaływania (czy był wymóg uzyskania warunków zabudowy i zagospodarowania terenu albo czy dla inwestycji zostały wydana decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego) – można to łatwo bardzo często ustalić w ramach informacji publicznej; Czy problematyczna inwestycja została wykonana na podstawie pozwolenia na budowę albo też czy dokonano zgłoszenia w trybie prawa budowlanego – można to łatwo bardzo często ustalić w ramach informacji publicznej. Wskazane powyżej dane, najczęściej pozwalają na określenie podstaw odpowiedzialności „sąsiada” dokującego zakłóceń w korzystaniu z nieruchomości. ***** O uciążliwości sąsiedztwa przeczytasz także tutaj >> W czym mogę Ci pomóc?

sąsiad chodzi jak słoń